Rozdział 127 Naleśniki i pocałunki
Punkt widzenia Jacka
Isabella jest taka cholernie piękna, kiedy jest w swojej przestrzeni umysłowej. Czuję się jak najszczęśliwszy Dom, mogąc mieć nie tylko piękną kobietę, ale i niesamowitą uległą.
Nie myśl, że nie zauważyłem, jak wielu Dominantów, zarówno mężczyzn, jak i kobiet, zainteresowało się moją dziewczyną. Jej niewinność przyciąga ich uwagę, ale to sposób, w jaki mi się poddaje, sprawia, że gryzą się w kęs, aby móc z nią scenę. Nawet ci, którzy mówią, że chcą doświadczonych poddanych, jak tylko poznają moją Skarb, zmieniają zdanie. Czy martwię się przegraną, Isabello? Nie, już nie, ponieważ wiem, że mnie kocha, ale martwię się o zakres nauki, w którą może chcieć się zanurzyć. Obserwowanie, jak inni Dominanci dzielą się swoimi poddanymi z innymi, wzbudziło jej zainteresowanie; nie myśl, że nie zauważyłem, ale odmawiam dzielenia się nią z innymi. Mogę nie być aż tak przeciwny ewentualnemu dzieleniu się nią z Jude'em w przyszłości, jeśli tego chce, ale on jest moim najlepszym przyjacielem i wiem, że nie zrobiłby mi nic złego. Widzę, że jej pragnie, ale nie chce mi jej odebrać, a to jest najważniejsze.