Rozdział 41 Odkryto
Budzę się, gdy mój telefon dzwoni z powiadomieniem. Po spojrzeniu na budzik widzę, że jest już po dziesiątej rano. „O cholera”, myślę sobie, wyskakując z łóżka. Jem lunch z Jasperem i bardzo potrzebuję prysznica, nie wspominając o tym, że muszę się wszędzie ogolić! Cholera, musiałam być naprawdę wyczerpana ostatniej nocy, żeby móc tak długo spać, ale chyba Jasper mnie trochę wykończył. Uśmiecham się do siebie, gdy strumień prysznica uderza we mnie, a ja szoruję wszystko, szczególnie obolałe miejsca. Za każdym razem, gdy teraz o nim myślę, mam same dobre myśli i uśmiechy; wszystkie te małe wątpliwości, które zawsze pojawiały się w mojej głowie, powoli znikają.
Kiedy kończę się szykować, jest już prawie południe, więc chwytam telefon i torebkę crossover i wylatuję za drzwi. Moja mama przechodzi obok schodów, ale zatrzymuje się, gdy widzi, że się spieszę, i oczywiście musi być wścibska.
„Gdzie tak się spieszysz?”