Rozdział 26 Żadnych pożegnań
Punkt widzenia Jacka
Prawie straciłem kontrolę nad Isabellą. Nigdy nie mogę tego zrobić z nią, zwłaszcza po tym, co się jej przydarzyło. Cieszę się, że udało mi się opamiętać, zanim było za późno, ale teraz nie mogę już być przy niej. Muszę wrócić do treningu, wbić sobie to wszystko do głowy, bo minęło za dużo czasu. Kiedy ukończę trzytygodniowy kurs odświeżający, pozwolę sobie znowu zabiegać o moją dziewczynę, ale nie wcześniej.
Napisałem do Jude'a, czekając, aż Isabella się ubierze. Poszedł naprzód i załatwił mi pobyt w ośrodku przez trzy tygodnie, żebym nie miał ochoty jej odwiedzić. Nadal chodzę do szkoły, ale potem od razu wracam do akademika, który tam mają. Moi rodzice myślą, że opiekuję się domem przyjaciela, który wyjechał na wakacje, więc nie wściekają się, gdy nie wracam do domu w trakcie kursu odświeżającego.