Rozdział 87 Zakupy z Reece'em
„To takie miłe, że możemy wyjść razem, nie będąc twoją niańką. Już sam fakt, że mam ten dzień dla dziewczynek, poprawia mi humor” – mówi Reece, zdejmując sukienkę z wieszaka na ubrania.
„Och, no weź, Reece. Nikogo nie oszukasz. Oboje wiemy, co to jest, wciąż jesteś tutaj, żeby mieć na mnie oko, ale ja po prostu lubię nazywać to systemem kumpelskim. Jest bezpieczniej z dwójką niż z jedną”. Chichoczę, kręcąc głową, nie, na sukienkę, którą trzyma.
„Chyba nigdy tak o tym nie myślałam”. Ignoruje moją opinię na temat sukienki i zarzuca ją sobie na ramię, żeby przymierzyć.