Rozdział 205 Dzień, który warto zapamiętać
Punkt widzenia Jacka
To musi być sen, to wszystko, co mogę powiedzieć, patrząc, jak Ethan prowadzi Isabellę do ołtarza. Powiedzieliśmy jej, żeby wybrała suknię swoich marzeń i nie patrzyła na cenę, i chociaż cena była skromna, nasza dziewczyna wygląda jak pieprzona królowa, gdy idzie w naszą stronę. Głęboki dekolt w szpic w gorsecie niemal pozwala jej piersiom się wylać, drażniąc nas kremową skórą, którą tak dobrze znamy. Pełna spódnica, haftowana kwiatami, pozwala na wystarczająco dużo ruchu, którego będzie potrzebowała pod koniec, gdy klęknie dla nas.
Jej włosy są w klasycznym, ale kapryśnym upięciu, odsłaniającym kremowość jej smukłej szyi. Uśmiech na jej twarzy jest najpiękniejszą częścią jej stroju, gdy patrzy na mnie i Jude'a. Nie widzę nikogo innego oprócz niej, gdy płynie w naszym kierunku, albo przynajmniej tak to wygląda.