Rozdział 15 Jego dobra dziewczyna
Punkt widzenia Jacka
Upewniając się, że obudzę się przed wszystkimi innymi w poranek Bożego Narodzenia, ustawiłam budzik na piątą rano, a nawet to było na styk. Sięgam po telefon i szybko wyłączam irytujący dźwięk, zanim obudzi kogokolwiek innego. Chcę mieć pewność, że spędzę trochę czasu sam na sam z Isabellą, zanim cały dom się obudzi.
Przecierając sen z oczu, ziewam, odrzucając kołdrę na bok i wychodzę z łóżka. Podnoszę torbę z podłogi i grzebię w niej, aż znajduję dokładnie to, czego szukam, i wyciągam to. Płaskie, kwadratowe pudełko jest owinięte w czerwony metaliczny papier z białą wstążką owiniętą wokół niego. Moja mama wykonała świetną robotę, pakując je dla mnie, i cały czas jej przyglądałem się, nie po to, żebym nauczył się pakować, ale nie chciałem, żeby podglądała, co to za prezent.