Rozdział 146 Chciwa mała rzecz
Uważam, że Jasper i Jude mogą spędzić trochę czasu razem, ponieważ widzę, że Jude nie jest sobą. Wiem, że już rozmawiali, ale może jest coś, co musi z siebie wyrzucić. Poza tym, ja też mogę sobie pozwolić na chwilę wytchnienia, a pójście do klatki będzie idealne, ponieważ nie będę w stanie nic zrobić, tylko tam leżeć i się relaksować. Wykorzystywanie dostawcy jako wymówki, chociaż wiem, że Jasper zrobił to wszystko celowo, dobrze mi odpowiada. Chociaż jest w tym trochę prawdy; podnieciłem się, gdy nieznajomy patrzył, jak mój chłopak mnie doprowadza.
Jeśli chodzi o to, że się nie myję, niektórzy mogą tego nie zrozumieć, ale uwielbiam uczucie, gdy sperma Jaspera kapie ze mnie, a nawet twardnieje na mnie podczas sesji, gdy postanawia mnie nią pokryć. Chociaż nie spodziewałem się zatyczki. Wie, że nie byłem naprawdę niegrzeczny, więc to mówi mi tylko jedno, chce później wyruchać mnie w tyłek. Są tylko dwa powody, dla których „zatyka mi tyłek”, jak to ujmuje, albo jestem niegrzeczna, albo mogę spodziewać się dobrego ruchania w tyłek w pewnym momencie. Więc oczywiście ekscytacja przechodzi przeze mnie na samą myśl, a fakt, że pozwala Jude'owi włożyć to do mnie, podnieca mnie jeszcze bardziej.
Idę prosto do szuflady i chwytam mój ulubiony, który akurat jest największy z kolekcji fioletowych klejnotów. Chwytając również lubrykant z szuflady, biorę oba przedmioty do łóżka i kładę je tuż obok miejsca, w którym będę się ustawiać. Wiem, że nie mam rozkazu tego robić, ale wiem, że mój własny Dom lubi, gdy przygotowuję się na niego, więc zrobię to samo dla Jude'a. Wpełzając na łóżko, ustawiam się w pozycji pokory, tylko zamiast wyciągać ramiona przed siebie, sięgam za siebie i rozkładam się, a potem czekam.