Rozdział 71
Marco opuszcza ramiona, słysząc słowa Bronxa, ale gdyby patrzył prosto przed siebie, a nie w podłogę, dostrzegłby mowę ciała Bronxa zdradzającą jego surowy głos.
Odchrząkuję i próbuję brzmieć poważnie. „Marco, przede wszystkim. Wyciągnąłeś broń na swojego Alfe i mojego partnera. Niezależnie od okoliczności, oczekujemy od ciebie czegoś lepszego. Kiedy wrócimy do Blood River, ty i Alpha Bronx będziecie mieli prywatną rozmowę o konsekwencjach tego działania”.
Oczy Marco'a przesunęły się w moją stronę i z powrotem na ziemię, po czym skinął głową. „Tak, Luna”.