Rozdział 69
Punkt widzenia Marca
Jestem taka dumna z mojej Luny. Trenowaliśmy ją przez prawie trzy miesiące i mogłaby, serio, zostać zabójczynią, gdyby chciała. Ona jednak nie ma zimnego serca do takich rzeczy. I w żadnym wypadku Alpha Bronx nie pozwoliłby jej wykonywać takiej pracy.
W każdym razie, radzi sobie teraz tak dobrze, że James i ja mamy wolne w niedziele, o ile nie musi opuszczać pakowalni. Szczerze mówiąc, nawet gdyby musiała, potrafi się bronić, ale żadne z nas nie pozwoliłoby jej znaleźć się w takiej sytuacji. Robi, co może, żeby zostać w domu w niedziele, chyba że to naprawdę ważne. Tak bardzo się o nas troszczy.