Rozdział 88
Punkt widzenia Bronxu
Kiedy wracamy do domu, wracamy do naszych zwykłych zajęć. Przede wszystkim do treningu. Oprócz prywatnych lekcji obrony, które nadal pobiera z Jamesem i Marco, Kas zaczyna również dołączać do sesji treningowych z wojownikami stada rano. Jest petardą. Szybko odkrywamy, że jest zbyt silna, aby walczyć z wojowniczkami. Po kilku miesiącach nie stanowią dla niej nawet wyzwania. Ona i Lex stają się silniejsi z dnia na dzień.
Kiedy wpuszczamy ją na ring z wojownikami, jest okrutna. Nie zrozum mnie źle. Trudno jest patrzeć, jak wszyscy ci faceci kładą ręce na mojej koleżance. Jeszcze trudniej jest nie wejść na ring i nie zaatakować kogoś, kiedy otrzymuje mocny cios lub kopniaka. Robię, co mogę, aby się powstrzymać. Kas może pokonać większość wojowników dwa razy cięższych od niej, z wyjątkiem niektórych najbardziej elitarnych, którzy walczą od lat. Oczywiste jest, że nawet niektórzy z nich są skazani na zagładę, to tylko kwestia czasu, gdy nauczy się więcej technik. Powiedziałem jej, że chcę z nią walczyć tylko wtedy, gdy pokona Milo, więc najwyraźniej to jest jej cel.