Rozdział 188 Coś znajomego JUDE POV
Wszystkie te rodzinne sprawy są mi obce. Nigdy nie byłam częścią prawdziwej rodziny; najbliżej byłam, mieszkając z Beth, a nawet wtedy, wszystko było D/s. Tak, kochałam ją, ale odkąd jestem z Isabellą i Jasperem, nauczyłam się, że moja miłość do Beth była zupełnie innym rodzajem miłości niż ta, którą mam do tych dwojga.
Siedzenie z tyłu i obserwowanie, jak wszyscy ze sobą wchodzą w interakcje, jednocześnie mnie smuci i uszczęśliwia. Straciłam wiele, mając takich rodziców. Isabella, ona tak bardzo stara się, żebym czuła się komfortowo, ale bez względu na to, co robi, przez jakiś czas nie będę czuła się komfortowo w tym otoczeniu. Zawsze potrzebuję więcej czasu niż inni, żeby się przystosować, znowu, mogę to zawdzięczać mojemu własnemu życiu rodzinnemu. Jednak doceniam zarówno Baxterów, jak i Palmerów, ponieważ zaakceptowali mnie od razu, sprawiając, że poczułam się mile widziana od samego początku.
To, co naprawdę mnie ściska w piersi, to kiedy wszyscy inni wprowadzali się do salonu , Leose podchodzi do mnie i obejmuje mnie w talii, „Dziękuję, że przyszedłeś za mną, Jude. Doceniam wszystko, co zrobiłeś, żeby mnie uratować, i zawsze będę ci wdzięczna”.