Rozdział 259
„Mimo że była moją żoną, Belle nie pozwalała mi się do siebie zbliżać. Miała swój pokój oddzielony od mojego. Jest z córką, podczas gdy ja jestem w innej części rezydencji, kipiąc z oburzenia” – jego spojrzenie wyostrzyło się, gdy zacisnął zęby.
„Szczęśliwe zakończenie, o którym marzyłem, nigdy się nie wydarzyło. Belle nigdy nie pozwoliła mi się uwieść. Nie udało mi się sprawić, żeby się we mnie zakochała. Jestem tylko ozdobą dla publiczności aż do jej śmierci” – mruknął ponuro.
„Dosypując soli do rany, którą znosiłem przez wszystkie te lata, wychowała cię ze wszystkimi wspomnieniami ojca, który nigdy nie był przy tobie. Obraza dla mnie. Więc za każdym razem, gdy mówisz o swoim podziwie dla mnie, tym bardziej cię nienawidzę. Wiem, że to nie o mnie mówiła twoja matka. To był jakiś mężczyzna, który nawet nie wie, że istniejesz” – jego ostre spojrzenie rzuciło się na Abby.