Rozdział 218
„Chcę jajek” – zachrypnięta od snu, wymamrotała jeszcze zanim otworzyła oczy. Jest jeszcze wcześnie, ale zaczyna się ruszać, gdy Lucy próbuje się ruszyć, by przygotować się do biura.
„Powiem kucharzowi, żeby ci to przygotował. Co chcesz? Jajecznicę, gotowane czy słone?” Składał delikatne pocałunki na jej czole, a jego chrapliwy głos dotarł do jej uszu.
„Włochaty” – wychrypiała, po czym zaczęła ugryzać go w skórę na szyi.