Rozdział 115
„Kiera?” Oczy Abby zrobiły się szersze, gdy rozpoznała kobietę z piłką w brzuchu.
„Abby!” Krzyk rozległ się w całym pomieszczeniu.
„Kiera Azure, proszę, uważaj” – pośpieszył za nią mężczyzna, który biegł z nią, by dotrzymać jej kroku.