Rozdział 110
Po chwili wpatrywania się w nią od stóp do głów, większość gości odwróciła się i wróciła do swoich zajęć. To ją jednak uspokoiło. Wszystko, czego teraz potrzebuje, to przyglądanie się jej, zwłaszcza kobietom.
Spokojnie odchodzi na bok, ale ktoś staje obok niej, co ją przeraża.
„Pomogę panu zająć wyznaczone miejsce, doktorze”. Gdy się odwróciła, powitał ją przyjazny uśmiech.