Rozdział 240
* Punkt widzenia Sophii
Liam odbiera moją mamę i Freyę, a my udajemy się na plażę na piknik. Moja mama zrobiła babeczki, a dzieci szaleją za nimi, bliźniaki błagają o dokładkę, mając czekoladowy lukier rozsmarowany po twarzy. Pogoda jest idealna jak za dnia, nawet Harper i Atlas się uśmiechają, gdy uczę ich skakania na falach w morzu. Joel nawet brodzi w morzu, gdy kupiliśmy mu buty do wody, które ktoś sprzedawał na straganie przy plaży. Sammy, Elijah i Jensen piszczą z ekscytacji, gdy bawią się w słonej wodzie.
Wracam, żeby spędzić trochę czasu z mamą i Freyą, podczas gdy chłopaki wypływają dalej w morze z dzieciakami, pozwalając im pływać, podczas gdy ja obserwuję to z koca rozłożonego na plaży.