Rozdział 137
„Kurczę, dziewczyno, on nawet nie jest dla mnie odpowiedniej płci, ale na pewno bym go chciała” – wachluje się, a ja parskam śmiechem.
„Wiesz, że cię słyszy, prawda?” mówię i chichoczę, gdy jej twarz opada z przerażenia.
„Cicho, zmiłuj się nad biedną dziewczynką. Najwyraźniej jestem oczarowana jego mocami, jak w tych sprośnych książkach, które czytamy” – uśmiecha się.