Rozdział 218
** Punkt widzenia Sophii
Prawie tydzień zajęło mi pełne wyzdrowienie po psychicznym ataku Corneliusa. Większość tego czasu spędziłam w łóżku z Jackiem. Oglądaliśmy filmy i dużo spaliśmy przez pierwsze kilka dni. Trzeciego dnia Jack poczuł się normalnie, ale z powodu mojej ciąży i tego, że wyczerpałam swoją energię, aby zasilić resztę moich więzi, których potrzebowałam dłużej.
Reszta moich więzi radziła sobie z następstwami i informowała mnie i Jacka. Niedawno dowiedzieliśmy się, że Cornelius został potwierdzony jako więź iskry, co dodaje kolejną warstwę zdrady do całego jego planu. Kiedy Cornelius umarł, jedna z kobiet schwytanych przez zespół Raffa wpadła w rozpacz, krzycząc z bólu z powodu swojej straty. Trzech innych mężczyzn próbowało ją pocieszyć w celi, ujawniając przy okazji swoje tożsamości. Postanowiłam nie dowiadywać się, co się z nimi później stało. Nie potrafię sobie wyobrazić głębi jej bólu po stracie jednej ze swoich więzi, nawet jeśli dopuścił się strasznych czynów. Myśl o tym, jak radzi sobie ze stratą i rozstaniem z innymi więzami, ciąży mi na sercu. Mam nadzieję, że dla jej dobra znalazła odrobinę spokoju, nawet jeśli oznaczałoby to egzekucję. Wiem, że takiego losu bym oczekiwał w jej sytuacji.