Rozdział 72 Złodziej w nocy
„Pony Express!” krzyczę, wygrywając kalambury dla mnie i Reece’a. Noc gier wznowiła się dla mnie, dając mi bardzo potrzebną noc zabawy. Nie mieliśmy jej w zeszły piątek, ponieważ zarówno Reece, jak i Gabe byli chorzy na grypę, ale dziś wieczorem w końcu udało nam się ją złapać.
Zapomniałam, jak fajnie było, zanim moje życie zrobiło trzysta sześćdziesiąt. Teraz jednak czuję się jak dwie zupełnie różne osoby i nie jestem pewna, czy mi się to podoba. Mimo że świetnie się bawię ze znajomymi, nie czuję się kompletna i mam wrażenie, że okłamuję siebie i znajomych. Reece, a teraz Gabe, wiedzą, jaki rodzaj relacji mamy z Jasperem, ale nie wiedzą, do jakiego stopnia. Nie żeby to była ich sprawa, ale skoro Jaspera nie ma ze mną, naprawdę przydałoby mi się z kimś o tym porozmawiać. Po prostu jeszcze nikomu nie ufam na tyle, żeby zwierzać się z moich sekretów.
„Isabella, chcesz jeszcze jednego drinka?” pyta Reece, wstając, żeby dolać sobie drinka.