Rozdział 263
Bardziej niż ich intencja uspokojenia jej uwagę przykuły ich słowa. To było dokładnie to samo, o czym marzyła.
Wyjrzała z ukrycia i powoli odwróciła się w stronę rodziny, która patrzyła na nią. Stąd rozpoznała rozbawienie, które próbowali stłumić.
„Mówię we śnie” Spojrzała na Lucy z nieśmiałym uśmiechem. Czując zapach tego, co się wydarzyło, jej twarz pokryła się różowym rumieńcem.