Rozdział 129
Przejmuje stery firmy i po drodze wiele sobie uświadomiła. Nauczyła się też o nią dbać.
„Ta firma nie zasługuje na twoje życie, doktorze Sandoval. Chroń je dobrze, albo rozpęta się piekło” Z ponurością, na którą Abigail nie była przygotowana, Samuel Petrov wyraził odmienne zdanie.
Abby odwraca się do niego ze zmarszczonymi brwiami, ale mężczyzna nie rozwija tematu i woli patrzeć na nią w milczeniu. Cokolwiek miał na myśli, najwyraźniej nie zamierza tego ujawnić.