Rozdział 201
* * Punkt widzenia Maxa**
Odejście od Sophii i pozostawienie jej samej z Jackiem było trudne po tym, co właśnie zrobił. Ufam mu w 100%, ale trudno jest mi się pogodzić z tym, że przed chwilą próbował ją skrzywdzić, mimo że wiem, że to nie był on, nie do końca. Takiemu przymusowi prawie nie da się oprzeć, zwłaszcza gdy istnieje już bardzo silne połączenie mentalne. Liam wciągnął nas wszystkich w połączenie umysłowe, mamy szczęście, że udało mu się tylko nastawić Jacka przeciwko Sophii, zanim reszta z nas zauważyła, że coś jest nie tak.
Sprzątam kuchenną stronę z gruzu, żeby odwrócić uwagę od powrotu tam, zgarnięcia więzi w ramiona i odejścia z nią. Chętnie zamknąłbym ją w miejscu, gdzie jest bezpieczna i nikt inny nie może się do niej dostać. Ona by tego nienawidziła. Kocha wszystkie swoje więzi i nie ma mowy, żeby się ukrywała, podczas gdy ludzki świat jej potrzebuje.