Rozdział 166
Punkt widzenia Sophii*
Jeszcze nie skończyłem rozmawiać z Maxem i nadal jestem wściekły z powodu moich obligacji, ale dzieje się coś wielkiego.
„Freya dzwoniła. Mówiła o tym wszędzie w wiadomościach i widziała w internecie, że inne kraje również informują, że są w gotowości na ogłoszenie od swoich przywódców. Krążą pogłoski, że to kosmici albo meteoryt” – wyjaśnia Liam, wskazując na telewizor. Kamera pokazuje na żywo drewniany mównicę z mikrofonem na górze i herbem Zjednoczonego Królestwa umieszczonym na tabliczce z przodu. Nie widziałem niczego takiego od wybuchu epidemii koronawirusa. Max wchodzi za mną i wszyscy czekamy w ciszy, aż premier przemówi do narodu. Mam złe przeczucia. Premier w końcu wchodzi w kadr kamery, idzie z wysoko uniesioną głową i aurą autorytetu, gdy zbliża się do mównicy.