Rozdział 388
Punkt widzenia Harper
Po szybkim sprzątaniu siadam na kanapie z Finleyem. Mam na sobie jego obszerny kaptur, który pasuje do mnie jak wygodna sukienka. Podwijam nogi pod siebie i opieram głowę na piersi Finleya, podczas gdy on leniwie kreśli kółka na grzbiecie mojej dłoni kciukiem.
Moje ciało wciąż brzęczy od połączenia się z Finleyem i dokończenia więzi grupowej. Czuję ciepło i siłę. Czuję, że to prawie za dużo, by to powstrzymać, ponieważ promieniuje na zewnątrz przez każde moje zakończenie nerwowe.