Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 101
  2. Rozdział 102
  3. Rozdział 103
  4. Rozdział 104
  5. Rozdział 105
  6. Rozdział 106
  7. Rozdział 107
  8. Rozdział 108
  9. Rozdział 109
  10. Rozdział 110
  11. Rozdział 111
  12. Rozdział 112
  13. Rozdział 113
  14. Rozdział 114
  15. Rozdział 115
  16. Rozdział 116
  17. Rozdział 117
  18. Rozdział 118
  19. Rozdział 119
  20. Rozdział 120
  21. Rozdział 121
  22. Rozdział 122
  23. Rozdział 123
  24. Rozdział 124
  25. Rozdział 125
  26. Rozdział 126
  27. Rozdział 127
  28. Rozdział 128
  29. Rozdział 129
  30. Rozdział 130
  31. Rozdział 131
  32. Rozdział 132
  33. Rozdział 133
  34. Rozdział 134
  35. Rozdział 135
  36. Rozdział 136
  37. Rozdział 137
  38. Rozdział 138
  39. Rozdział 139
  40. Rozdział 140
  41. Rozdział 141
  42. Rozdział 142
  43. Rozdział 143
  44. Rozdział 144
  45. Rozdział 145
  46. Rozdział 146
  47. Rozdział 147
  48. Rozdział 148
  49. Rozdział 149
  50. Rozdział 150

Rozdział 107

* Punkt widzenia Conera

Nie wiem, co jest gorsze, mdłości czy ból kolan od upadku na podłogę. Moje kolana są ważne. Nie mogę być tancerką, jeśli moje kolana są uszkodzone! Chociaż nie jestem pewna, czy potrzebowałyby tancerza w tym nowym świecie, w którym się znalazłam. Chwytam miejsce na nadgarstku, które pokazała mi Sophia i czekam, aż przestanie mi się skręcać żołądek. Ciągle myślę, że to wszystko to dziki sen i że niedługo się obudzę, ale czy można spać we śnie? Ponieważ zasnęłam i kiedy się obudziłam, nadal tu byłam. Nie mogę uwierzyć, że Sophia też tu jest. Myślałam, że już jej nigdy nie zobaczę. Właściwie to były ostatnie słowa, jakie do mnie powiedziała. „Jeśli kiedykolwiek cię jeszcze zobaczę, to będzie za wcześnie” – warknęła. Często odtwarzam sobie w pamięci to, co jej zrobiłam. Jak ją skrzywdziłam. Nigdy na to nie zasłużyła. Chyba to moja kara za to. Karma zawsze znajdzie sposób. Nadal nie wiem, dlaczego zrobiłem to, co zrobiłem. Kochałem ją, byłem pewien, że tak było, ale potem poznałem Molly. Jasne, Molly była ładna i współczułem jej, mieliśmy bardzo podobną historię życia. Oboje straciliśmy rodziców i trafiliśmy do rodziny zastępczej. Byłem w rodzinie zastępczej przez siedem lat, kiedy ona do nas dołączyła. Przez pierwsze sześć miesięcy w ogóle się nią nie interesowałem, zbyt zajęty Sophią, tańcem i college'em, żeby nawiązać z nią jakąś więź. Pewnego wieczoru, krótko po jej 18. urodzinach, przyszła do mojej sypialni i przespałem się z nią. Nadal nie mam pojęcia, jak to się stało. Powinienem był przyznać się do błędu Sophii od razu, ale tego nie zrobiłem. Nie chciałem jej stracić ani skrzywdzić. Przysiągłem sobie, że to się nigdy więcej nie zdarzy, ale zdarzało się za każdym razem, gdy byliśmy sami. Nie mogłem przestać, miałem niepohamowaną potrzebę bycia z Molly.

„Czujesz się lepiej?” Głos pana Collinsa wyrywa mnie z podróży w przeszłość. Mrugam do niego, a on ma zadowolony uśmieszek przyklejony do twarzy. Przysięgam, że ten facet cieszy się, widząc moje cierpienie.

تم النسخ بنجاح!