Rozdział 60 Co zrobiłem
Punkt widzenia Jacka
Wygląda tak pięknie, rozbierając się dla mnie na czacie wideo. To prawie tak, jakbym rozmawiał z telefoniczną dziwką, tylko o wiele seksowniej, bo wiem, że kobieta po drugiej stronie nie jest żadną dziwką. Moją własną małą dziwką, tak. Moją chciwą małą szmatą bólu, zdecydowanie, ale nigdy dziwką i nigdy dla nikogo innego. Muszę zadowolić się tym, co ma pod ręką, jeśli chodzi o zabawki, więc robię sobie w myślach notatkę, żeby zrobić kilka zakupów i wysłać je na jej adres. Moja lista w myślach jest już o wiele za długa, bo wyobrażam sobie, jak oglądam, jak robi sobie tyle brudnych rzeczy.
„Bądź teraz dla mnie dobrą dziewczynką i rozłóż te piękne nogi ładnie i szeroko” – patrzę, jak robi to, co jej kazano. Poleciłem jej zebrać kilka rzeczy, zanim wejdzie na łóżko, a teraz, gdy leży tam, rozłożona dla mnie szeroko, ma wibrator w cipce i drewnianą łyżkę na łóżku obok siebie. „Podkręć wibracje jeszcze dwa stopnie, Precious. No i gotowe, jak się czujesz, kochanie?”