Rozdział 85
Wychodzimy z małego domku na plaży i czuję dziwny spokój. Moja mama będzie w porządku. Wciągam głęboko powietrze, gdy morska bryza muska moją twarz. Alexander podaje nam wszystkim parę okularów, które wyglądają jak okulary do czytania, a ja się na nie marszczę.
„Do czego to służy?” – pytam.
„Ukrywają wszelkie oznaki mocy, które mamy. Ludzie mają tendencję do paniki, gdy nasze oczy świecą na niebiesko” – uśmiecha się niezręcznie.