Rozdział 402
Brzęczenie telefonu wyrywa mnie z moich myśli i wzdrygam się, serce podskakuje mi do gardła. Brzmi to o wiele za głośno w następstwie wszystkiego, co właśnie zostało powiedziane. Chase chwyta mój telefon, podaje mi go, gdy wstaję. Pan Collins miga na ekranie i szybko odbieram.
"Tata?"
„Harper”. Jego głos brzmi napięty i kontrolowany. Zbyt kontrolowany. „Czy jesteś bezpieczny?”