Rozdział 386
Punkt widzenia Harper
Dłonie Finleya głaszczą moje biodra, gdy sięga, by znaleźć zamek błyskawiczny z tyłu mojej spódnicy. Rozciąga go powoli z cierpliwością, która doprowadza mnie do szaleństwa. Następnie pozwala mojej spódnicy spaść na podłogę w kałuży materiału. Pochyla się, całując moje uda, tak blisko miejsca, gdzie tęsknię za nim, ale nigdy nie dotykając. Przesuwając granice mojego zdrowego rozsądku.
Pomaga mi zdjąć buty, a następnie ściąga skarpetki z moich nóg. Następnie zakładam bieliznę i kiedy znów wstaje, drżę. Całkowicie naga przed nim. Mój oddech przyspiesza, serce wali, ale nie z nerwów. Ufam mu. Całkowicie.