Rozdział 35
Gdy jadalnia została już opróżniona, zapadła napięta cisza. Wszyscy czekaliśmy na wyjaśnienia Jacka.
„No i co?” – pyta pan Collins. Widzę tylko jego stopy ze swojej pozycji za ścianą mięśni. Sztylet uderza o podłogę między stopami Jacka i pana Collinsa.
„Ktoś rzucił tym w nas. Leciało prosto w głowę Sophii” – wyjaśnia Jack.