Rozdział 265
** Punkt widzenia Ethana
Twarze dzieci rozjaśniają się, gdy nas widzą. Wszyscy siedzą przy stole w jadalni, podczas gdy rodzice Alexandra serwują im ucztę na śniadanie. Bliźniaki wyskakują ze swoich miejsc i biegną do Sophii, jakby nie widziały jej od lat. Sophia obejmuje ich oboje w ramionach, a napięcie na jej twarzy znika. To jest dokładnie to, czego potrzebowała po rozmowie, którą właśnie odbyliśmy z jej ciotką.
Następnie Sammy odchodzi od stołu, dołączając do małej grupki. Dziwnie jest na niego patrzeć. Jako niemowlę był bardziej podobny do mnie, ale gdy dorósł, stał się tak dobrym połączeniem mnie i Sophii. Bliźniaki biegną do Alexandra, a Sammy przychodzi do mnie. Cieszę się każdą sekundą jego czułości. Wiem, że nie mamy dużo czasu, zanim zdecyduje, że jest już za dorosły na przytulanie się jak Harper, Atlas i Joel.