Rozdział 175
**Punkt widzenia Aleksandra**
Minęły dwa tygodnie odkąd dowiedzieliśmy się, że Starsi są połączeni Iskrą i mają zdolność otwierania portali, abyśmy mogli wrócić do domu. Napięcie w świecie ludzi narasta i jeśli wkrótce czegoś nie zrobimy, ten świat może być nie do naprawienia. Wiele miejsc kultu wszystkich wyznań zostało zaatakowanych przez wandali. Ludzie opróżnili sklepy z żywnością i innymi niezbędnymi rzeczami w obawie, że zabraknie dostaw. Są przestraszeni i podzieleni, niepewni, w kogo lub w co powinni wierzyć. Niektóre frakcje popierają słowa Corneliusa, są też takie, które popierają nas i czekają na naszą interwencję, a jest jeszcze grupa, która uważa, że wszyscy Szarzy powinni zostać wyeliminowani. Czuję, że sieć się wokół nas zaciska. Nie możemy opuszczać bezpiecznego domku bez ciągłego patrzenia sobie przez ramię. Mały brzuszek Sophii rośnie szybko, jak oczekiwano, co tylko dodaje kolejny element niepokoju do naszej sytuacji. Nasze dziecko nie powinno się tu urodzić.
Tak jak jest, urodziłby się w samotności, nie mogąc mieszać się w ludzkim świecie z obawy, że ludzie odkryją, kim jest. Jego matka jest coraz bardziej przygnębiona z każdym dniem, który mija bez wszystkich jej więzi w jej życiu, i boję się, w jakim stanie psychicznym będzie, gdy on się pojawi.