Rozdział 169
* * Punkt widzenia Sophii **
Alexander i Max wieszają duże czarne prześcieradło na ścianie w salonie, podczas gdy Freya maluje Liamowi oczy czarną farbą, aby jak najbardziej je ukryć. Zdejmuje koszulkę i zamienia ją na zwykły czarny T-shirt, a następnie zakłada maskę.
„Szkoda, że wciąż jestem na ciebie zła, w przeciwnym razie zasugerowałabym, żebyś to założył i gonił mnie po lesie, jeśli mnie złapiesz, to cóż, możesz sobie wyobrazić resztę” – mruczę do Liama przez połączenie umysłowe. Jego oczy przeskakują na mnie, a widok ten kradnie mi dech. Jego oczy są jeszcze bardziej intensywne, otoczone czarną farbą. Wygląda groźnie i tak cholernie gorąco. Freya miała rację, kobiety oszaleją na jego punkcie.