Rozdział 1269
Gdyby nie wiedział, że Lori ma już około dwudziestu pięciu lat, Marcus pomyślałby, że kobieta przed nim ma najwyżej czterdzieści lat. Była ubrana w wykwintną i elegancką suknię, która nadawała jej aurę ekstrawagancji bez śladu trudności w życiu. Jedyną rzeczą, którą można było zauważyć, oprócz tego, jak uprzywilejowana była, było jej poczucie wyższości. Marcusowi przypomniała się jego ciocia Gloria.
Jego ciotka Gloria była spokrewniona z rodziną Shawów pod każdym względem, ale była dyskryminowana, upokarzana i wygnana do tego stopnia, że nie mogła nawet postawić stopy we własnym domu. Od dnia narodzin była lekceważona. Pomimo miłości do muzyki w wieku osiemnastu lat musiała rzucić szkołę, ponieważ jej matka była śmiertelnie chora i nie miała pieniędzy na zapas. Od tego czasu jej życie zaczęło się błąkać. Podobnie jak Jennie, Gloria poznała niewłaściwego mężczyznę i wyszła za mąż za kogoś, na kim nie mogła polegać, ale miała o wiele mniej szczęścia niż kobieta przed oczami Marcusa.
Jennie wyszła za mąż za niewłaściwą osobę i przypadkowo urodziła dziecko, ale mimo to miała ogromne wsparcie finansowe przez cały rok, które pomogło jej utrzymać więcej niż wygodny styl życia za granicą. Ale co z Glorią? Gloria wylądowała w odległym miejscu w górach, pracując dniami i nocami z mężem, jednocześnie znosząc nękanie. Ostatecznie została uwięziona i zamierzała spędzić resztę życia pod kanałami, nigdy więcej nie pokazując się córce. Bała się, że może to wpłynąć na szczęście, które w końcu odnalazła jej córka.