Rozdział 74
Sebastian był za nią pusty. Następnego dnia.
Sabrina wstała wcześnie jak zwykle i szykowała się do wyjścia po umyciu twarzy. Zanim jednak zdążyła, usłyszała głęboki głos dochodzący zza siebie. „Czekaj”.
Sabrina odwróciła się i zobaczyła Sebastiana ubranego w garnitur i skórzane buty, trzymającego teczkę. Sabrina rzuciła mu spojrzenie pełne konsternacji.