Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 653
  2. Rozdział 654
  3. Rozdział 655
  4. Rozdział 656
  5. Rozdział 657
  6. Rozdział 658
  7. Rozdział 659
  8. Rozdział 660
  9. Rozdział 661
  10. Rozdział 662
  11. Rozdział 663
  12. Rozdział 664
  13. Rozdział 665
  14. Rozdział 666
  15. Rozdział 667
  16. Rozdział 668
  17. Rozdział 669
  18. Rozdział 670
  19. Rozdział 671
  20. Rozdział 672
  21. Rozdział 673
  22. Rozdział 674
  23. Rozdział 675
  24. Rozdział 676
  25. Rozdział 677
  26. Rozdział 678
  27. Rozdział 679
  28. Rozdział 680
  29. Rozdział 681
  30. Rozdział 682
  31. Rozdział 683
  32. Rozdział 684
  33. Rozdział 685
  34. Rozdział 686
  35. Rozdział 687
  36. Rozdział 688
  37. Rozdział 689
  38. Rozdział 690
  39. Rozdział 691
  40. Rozdział 692
  41. Rozdział 693
  42. Rozdział 694
  43. Rozdział 695
  44. Rozdział 696
  45. Rozdział 697
  46. Rozdział 698
  47. Rozdział 699
  48. Rozdział 700
  49. Rozdział 701
  50. Rozdział 702

Rozdział 115

Uniosłam brwi i znów spojrzałam na Ronana, który wciąż siedział cicho naprzeciwko mnie, z oczami utkwionymi we mnie. „Turniej hokejowy, który zdecyduje, która frakcja będzie rządzić miastem?” – zapytałam.

Marcus znów się uśmiechnął. „O wiele przyjemniej jest decydować w ten sposób, nie sądzisz?” powiedział. „Nie tylko nie wywoła to żadnych czerwonych flag u ludzkich mieszkańców Mountainview, ale także pozwoli nam wyłonić zwycięzcę bez niepotrzebnych szkód”.

Nie wiedziałem, co powiedzieć. Turniej hokejowy, który zadecyduje o losie miasta? Zająknąłem się, próbując wymyślić odpowiedź, ale zanim zdążyłem, dziekan — który do tej pory milczał — nagle przemówił.

تم النسخ بنجاح!