Rozdział 673
„Nie martw się, będzie łatwiej” – wyszeptała, jej głos był przepełniony nutą protekcjonalności. „Choć widać, że nie ćwiczyłaś zbyt wiele”.
Zesztywniałam, komentarz bolał bardziej, niż chciałam przyznać. Nie wiedziała, do jakiego szczytu fizycznego doszło moje ciało, kiedy pojawił się mój wilk — ale ostatnio, gdy objawy ciąży były tak różne, nie byłam w stanie zrobić nic.
„Cóż, miałam wiele negatywnych objawów” – powiedziałam, próbując to zignorować. „Nie byłam w stanie zrobić wiele”.