Rozdział 682
W końcu Tim westchnął głęboko. „Wiesz, że będę musiał to zbadać” – powiedział. „Nie mogę po prostu przyjąć twojej historii za dobrą monetę, Enzo. I bez dowodów...”
Przyglądałam się swoim dłoniom, niezdolna do spotkania jego bolesnego spojrzenia. To było tak złe, jak sobie wyobrażałam.
„Wiem” – powiedziałem w końcu. „I nie winię cię za to, że mi nie wierzysz”.