Rozdział 126 Dzień na mieście (2)
Czarny samochód zatrzymuje się przed podupadłym budynkiem. Znajduje się na obrzeżach miasta, otoczony gęstymi drzewami i cieniem. Budynek emanuje mroczną aurą, jakby wysysano z niego życie.
Liam stoi przed budynkiem, gapiąc się na niego. Jego ręce drżą i naprawdę nie chce wchodzić do środka, ale musi się czegoś upewnić. Jest kilka osób, które bezczynnie przesiadują w ogrodzie, ale po bliższym przyjrzeniu się, nie wyglądają normalnie.
Ludzie są w zupełnie białych strojach. Niektórzy z nich wpatrują się w przestrzeń, nie rozmawiają i nie poruszają się. Wydają się nieruchomi, a niektórzy mogą nawet uważać ich za martwych. Ale oddychają powoli, to jedyne oznaki życia. Kilku ludzi rozmawia bezmyślnie, mrucząc i mrucząc pod nosem, ale są zagubieni we własnym świecie.