Rozdział 113 Trener (1)
*20:30 w hotelu Calypso*
Drzwi windy otwierają się, ukazując parę mężczyzn. Jeden z nich to duży mężczyzna po czterdziestce z cienkim wąsikiem i długą blizną na twarzy. Jego partner jest niższy i szczuplejszy. Ma niechlujne brązowe włosy z łysą plamą na głowie.
„Wszystko zrobione, Lance?” pyta wielki mężczyzna. Jego głos jest szorstki, niemal sadystyczny. Rzuca partnerowi spojrzenie, jakby mu groził.