Rozdział 240 Będę na ciebie czekać
Bez chwili wahania Layla uniosła rękę i mocno uderzyła Sloane w twarz. Dźwięk rozległ się wyraźnie, zostawiając na policzku Sloane jaskrawoczerwony odcisk dłoni. Jej oczy rozszerzyły się z szoku.
„Layla! Zwariowałaś? Nie pamiętasz…”
Layla całkowicie zignorowała słowa Sloane. Jej dłoń znów się zamachnęła, zadając kolejny donośny cios, który odrzucił głowę Sloane na bok. Jej policzek nabrzmiał, a w kąciku ust pojawiła się cienka strużka krwi.