Rozdział 188 Jesteś tylko prostytutką
W chwili, gdy palce Roya miały się zetknąć, potężny uścisk, niczym żelazne imadło, ścisnął jego nadgarstek, gwałtownie wykręcając mu ramię pod stołem.
Roy krzyknął z bólu, a jego twarz pokryła się głęboką czerwienią. Próbował się uwolnić, ale Gloria zacieśniła uścisk, wykręcając mu ramię z jeszcze większą siłą.
Rozległ się przeraźliwy trzask, gdy kość dłoni Roya pękła. Upadł na podłogę, zwijając się z bólu, a jego krzyki rozbrzmiały echem po całym pokoju.