Rozdział 162 Nie ma innej możliwości
Emily uniosła brwi. Więc dlatego Layla poruszyła temat prezentów – to wszystko było ustawione.
Gdyby Emily nie wpadła na coś wyjątkowego, uznano by ją za niefrasobliwą, a może nawet egoistyczną. A ponieważ Morris i tak podarował jej unikatową biżuterię jako prezent powitalny, presja była niezaprzeczalna.
Problem był jasny: co takiego mogłaby dać Morrisowi, co by się wyróżniało? Miał już wszystko – rzeczy, o których większość ludzi mogłaby tylko pomarzyć.