Rozdział 256 Nie ma ucieczki
„Jasne, gdzie pan jest, panie Atticus?” odpowiedziałem.
„Jestem w tym samym klubie co ostatnio. Podam ci lokalizację”.
„Okej!” Zgodziłem się i rozłączyłem, otrzymując lokalizację od Atticusa chwilę później. Po sprawdzeniu lokalizacji i wskazówek, udałem się prosto na miejsce. Kiedy dotarłem, Atticus już tam czekał.