Rozdział 89 Zraniony i złamany
Krzyk Daniela rozbrzmiał w pokoju. Zanim zdążyłam się odwrócić, wysoka postać zablokowała mi drogę i uklękła przede mną z głośnym łoskotem. „Chloe, proszę nie odchodź! Byłem głupcem, robiąc te wszystkie rzeczy”.
Daniel złapał mnie za rękę i spojrzał na mnie z poczuciem winy. „Kochanie, proszę, wybacz mi!”
Uderzył się w twarz i dodał: „Zmienię się! Nie powtórzę tych głupich błędów. Zacznijmy od nowa!”