Rozdział 69
„Powiedziałbym, że to wiele zmienia, ona po prostu nas, kurwa, napiętnowała” – syczy Jack i odchodzi. To wcale nie idzie tak, jak planowałem.
„Daj mu minutę” – mówi Alexander, biorąc mnie za rękę i zatrzymując, gdy próbuję za nim pójść.
„Myślę, że uraziłeś jego dumę” – szepcze Ethan. Odwracam się, by spojrzeć na Ethana, który poprawia ręcznik i łapię oddech. Na jego szyi widnieje wściekła czerwona blizna w kształcie szczęki mojego wilka.