Rozdział 66
Telefon dzwoni dwa razy zanim słyszę głos Dot.
„Alexander, lepiej, żebyś zadzwonił z dobrymi wieściami, bo ja tu wariuję. Powinna już być obudzona, a uzdrowiciele potrzebują...”
„Cześć, Dot” – przerwałam jej. Nie mogę uwierzyć, że nikt jeszcze jej nie powiedział, że się obudziłam.