Rozdział 335
Rozdział 15
* * Punkt widzenia Harper
Strach spływa mi po kręgosłupie, gdy stoję w ciemnym mieszkaniu. Od czasu, gdy mieszkam w tych podziemnych tunelach, trochę boję się ciemności, ale odmawiam, by strach mną zawładnął. Biorę uspokajający oddech i pozwalam oczom przyzwyczaić się do ciemności. Z każdym kolejnym uderzeniem serca coraz bardziej wyostrza się obraz pokoju w akademiku. Meble i drzwi są niemal rozpoznawalne. To prawie tak, jakbym używał prawdziwego wzroku.