Rozdział 282
* k Punkt widzenia Sophii *
Wszyscy zamarliśmy, czekając na reakcję mojej mamy, która spojrzała na mnie ze zdziwieniem, po czym podbiegła do mnie i przytuliła.
„Przepraszam, Sophia Bean, wiem, że kazałaś nam zostać w domu, ale nie mogłam już tam siedzieć. Frank jest tam i zadzwoni, jeśli pojawi się Harper” – mówi moja mama.