Rozdział 163
* Punkt widzenia Sophii *
Wachluję swoją zaczerwienioną twarz, gdy pragnienie zalewa więź Ethana i Jacka. Jestem taka szczęśliwa z ich powodu i tak cholernie dumna, ponieważ Ethanowi jakoś udało się przekonać Jacka, by całkowicie porzucił swoje tarcze. Po raz pierwszy czuję jego surowe emocje i jest to zarówno miażdżące duszę, jak i rozgrzewające serce. W kuchni panuje cisza, podczas gdy my wszyscy przetwarzamy to, co się dzieje.
„To jest to, czego potrzebował. Teraz może zacząć się leczyć” – Liam przerywa ciszę, jego głos jest gęsty od emocji.